Zima za pasem, a trwająca pandemia nie zwalnia. Chociaż wiele z nas marzy o wyjeździe z bliskimi na zimowe szaleństwo, to jednak w tym roku będziemy musieli spędzić czas w domu. Dlatego warto zainteresować się ofertą serwisów VOD online. Sprawdź, jakie seriale są warte uwagi.
Jakie seriale warto obejrzeć?
Wybór nie zawsze jest łatwy. Dziesiątki platform, setki seriali, ciężko się na coś zdecydować i łatwo pogubić się w coraz bogatszym repertuarze. Gdybyśmy chcieli poznać wszystkie seriale na zimę – zanim byśmy się obejrzeli – byłby już czerwiec, a w międzyczasie wyszłoby mnóstwo kolejnych produkcji. Dlatego przyjrzyjmy się paru propozycjom seriali. Jakie seriale oglądać, żeby dobrze spędzić ten ponury, nieprzyjemny i zimny okres?
Serial The Crown – Sezon 4
Chociaż serial miał swoją premierę w 2016 roku, to warto poświęcić mu trochę czasu i obejrzeć poprzednie odcinki. Akcja toczy się na przestrzeni wielu dekad, począwszy od późnych lat czterdziestych XX w. aż do czasów współczesnych i ma miejsce w Wielkiej Brytanii. Serial opisuje ważne wydarzenia historyczne z tego okresu, z punktu widzenia obecnie panującej królowej Elżbiety II, w której rolę wcieliły się do tej pory Claire Foy i Olivia Colman. Nie trzeba być zapalonym historykiem, anglofilem ani miłośnikiem polityki – to w dużej mierze historia o kobietach, które muszą podejmować ważne decyzje podczas trudnego i pełnego globalnych transformacji okresu. To idealny serial na zimę – wciąga, angażuje i pozwala zajrzeć za kulisy rządu jednego z najpotężniejszych państw. Serial dostał 24 nagrody i aż 71 nominacji.
Serial Stewardesa
Ten ośmioodcinkowy miniserial jest pozycją luźniejszą – to serial do oglądania po długim i ciężkim dniu, pełnym świątecznych przygotowań i sprzątania. Historia opowiada o niesfornej stewardesie, która kocha tanie trunki (także podczas pracy) oraz przelotne znajomości. Jej życie staje się surrealistyczną przygodą, gdy po imprezie nagle budzi się obok martwego pasażera. Serial ten łączy elementy czarnego humoru z napięciem i atmosferą kryminału. W rolę tytułowej stewardesy wciela się Haley Cuoco, znana m.in. z „Teorii Wielkiego Podrywu”.
Serial Gambit Królowej
Kolejny serial online na naszej liście, to pozycja, która jest jedynym w swoim rodzaju studium psychologicznym. Ana Taylor-Joy wciela się w postać Elizabeth Harmon – młodej, osieroconej dziewczyny o niezwykłym talencie szachowym. To też historia o uzależnieniu i ludzkich skazach, z którymi musimy się mierzyć na naszej drodze do sukcesu i do spełnienia marzeń. Jest to obecnie najpopularniejszy serial dostępny na platformie Netflix. Jego fani często porównują go do kultowego „Breaking Bad”, ze względu na kreację postaci i głębię psychologiczną. Na szczególną uwagę zasługuje również fakt, że w tym serialu spotkamy polskie akcenty. Jedną z ról epizodycznych gra aktor Marcin Dorociński. A może w ramach postanowień noworocznych warto obejrzeć właśnie ten serial?
Serial Dash & Lily
Tym razem coś idealnego na święta. „Dash & Lily” to urocza i zabawna komedia romantyczna, ze świętami Bożego Narodzenia w tle. Dash (Austin Abrams) to rozgoryczony, młody mężczyzna. Tak samo, jak niegdyś Grinch, nie cierpi świąt i całej atmosfery z nimi związanej. Na drugim biegunie znajduje się Lily (Midori Francis) – pełna energii, optymistyczna nastolatka, której marzeniem jest, by znaleźć miłość swojego życia. Dwójka młodych ludzi rozpoczyna między sobą grę na wyzwania, dzięki tajemniczemu czerwonemu notatnikowi znalezionemu w księgarni. Serial ten może okazać się doskonałą propozycją dla osób chcących nauczyć się nowego języka w 2021 roku.
Serial ten to nie tylko komedia romantyczna pełna kontrastujących ze sobą postaci oraz zabawnych nieporozumień. Traktuje także o tym, jaki wpływ ma na nas rodzina i o nadziejach, a także aspiracjach młodego człowieka, który wkracza w dorosłość. „Dash & Lily” jest lekką, ale pełną ciepła i osobowości pozycją, do obejrzenia w kilka dni lub w jeden, długi wieczór. Składa się z ośmiu 25-minutowych odcinków.
Serial Mandalorianin – Sezon 2
„Mandalorianin” jest ucztą dla każdego fana uniwersum „Gwiezdnych Wojen”. Niezależnie od tego, czy jest się fanem nowej trylogii JJ Abramsa, czy nie. W szczególności oryginalnej trylogii. Poza świetną muzyką, efektami oraz scenografią, serial ten ma również do zaoferowania nietuzinkowe i charyzmatyczne postacie, których ciężko nie lubić. Nawet tytułowy Mandalorianin (Pedro Pascal), który przez większość czasu nie pokazuje twarzy i niewiele mówi, jest intrygującą postacią zwłaszcza w towarzystwie uroczego Baby Yody, który rok temu podbił internet.